Doceniam okładki

Agnieszka Lingas-Łoniewska

przez

Mimo Świąt, bardzo nie chciałam ominąć cyklu “Doceniam okładki”. Cieszę się podwójnie, bo w świątecznym wydaniu bawi się z nami Agnieszka Lingas-Łoniewska.

***
Zawsze mówię, że okładki nie są istotne, bo gdy na przykład czekam na nową książkę Larsa Keplera, Chrisa Cartera lub Bernarda Miniera, to może być ona owinięta w gazetę i tak kupię. Lecz doskonale wiem, jak działa marketing wydawniczy i jednak okładka odgrywa niekiedy kolosalną rolę. Potrafi wywindować książkę, ale i ją skrzywdzić.
Oto typy okładek, które zwróciły moją uwagę, a przecież takie ma zadanie potencjalna okładka-zainteresować i zainicjować kontakt 

„Głód miłości” Natalia Nowak-Lewandowska (Wydawnictwo Replika) – Niby nic, ale mówi wiele. Sugeruje opowieść z historią nie prostą, ale i pełną emocji i wzruszeń. Zaciekawia od pierwszego spojrzenia.

„Tylko jedno kłamstwo” Kathryn Croft (Burda Książki) – Prosta, mroczna, sugerująca bardzo tajemniczą i kryminalną historię.

„Behawiorysta” Remigiusz Mróz (Wydawnictwo Filia Mroczna Strona) – Tutaj mogę podsumować to jednym zdaniem: Jeden obraz za milion słów.

„Dziwne przypadki ludzkiego mózgu” Sam Kean (Wydawnictwo Feeria) – Ludzki mózg to jak skomplikowany wykres matematyczny i ta okładka świetnie to oddaje. Nigdy nie wiadomo na co trafisz 

„Trupia farma” Bill Bass (Wydawnictwo Znak) – Okej, tutaj nie jestem obiektywna, bo to jedna z moich ukochanych książek. Ale okładka idealnie pasuje!

„Lilka” Małgorzata Kalicińska (Burda Książki) – Subtelna, ciepła, ale i nostalgiczna. Bardzo elegancka.

„Instytut” Jakub Żulczyk (Świat Książki)- Ta okładka od pierwszego momentu zwróciła moją uwagę, idealnie spełnia swoją marketingową rolę.
***

Dziękuję bardzo! Muszę przyznać, że niezwykle zainteresowała mnie książka “Dziwne przypadki ludzkiego mózgu”… Wpisuję na listę “must have”.

A Wy? Wpiszecie coś na swoją listę?

Za tydzień widzimy się znowu w towarzystwie Angeliki z bloga Lustro Rzeczywistości 

Może Ci się również spodobać: