Kończy się wtorek, więc czas na mój ulubiony cykl “Doceniam okładki”. Dziś swój okładkowy gust przybliży nam Natasza Socha. Powiem szczerze, że byłam niezwykle ciekawa, które okładki wskaże, bo uważam, że jej książki mają naprawdę świetne oprawy. I – jak zwykle – nie zawiodła mnie ?.
***
“Księga snów” Nina George (Wydawnictwo Otwarte) – Opowieść o przeszłości i teraźniejszości, marzeniach, tych spełnionych i tych, które pozostaną tylko marzeniami. O tym, że nie zawsze się udaje, ale wszystko jest po coś. I ja to widzę w tej właśnie okładce. Prostej, symbolicznej, melancholijnej i przemawiającej do czytelnika.
“Świat dla ciebie zrobiłem” Zośka Papużanka (Znak literanova) – Okładka, która natychmiast przykuwa wzrok, bo wyróżnia się na tle innych. Podobnie jak styl autorki, więc całość idealnie współgra. Te opowiadania czyta się jak poezje i to jest w nich magiczne. Całość utrzymana w eterycznym klimacie, delikatnym jak ważka.
Przyznam, że zazdroszczę czasem takich nieoczywistych okładek, które często uznawane są za mało „marketingowe”. Sama nie lubię na zdjęciach kobiet z rozwianym włosem, wygładzonych idealnie twarzy i przesłodzonych gadżetów w postaci kubeczków z kawą, serduszek i filiżanek w kwiatuszki. Wolałabym czasem zobaczyć zgniłe jabłko lub pomarszczone dłonie, niż urocze dziewczę w białej sukience, pomykające przez ukwieconą łąkę. Ale ona pomyka po „topkę w Empiku”, więc rozumiem jej zaangażowanie.
***
Pani Nataszo, dziękuję bardzo!
Jako, że zrobiło nam się bardzo kobieco w tym cyklu, zaprosiłam w końcu do zabawy faceta. Na pierwszy “rzut” pójdzie bloger, którego zdjęcia i recenzje zawsze przykuwają uwagę. BartoszCzyta szykuj się na następny tydzień ?