Doceniam okładki

Magdalena Majcher

przez

Przyszedł wtorek, a więc znowu podziwiamy okładki. Do dzisiejszego wydania cyklu zaprosiłam Magdalenę Majcher, autorkę między innymi cyklu Wszystkie pory uczuć, którego ostatnia część – Lato – ma jutro premierę! Uczcijmy to przeglądem okładek, które dla Magdy są szczególnie interesujące.

***

Jestem okładkową sroką, dlatego ucieszyło mnie zaproszenie do tego cyklu. Lubię, kiedy wydawca przywiązuje uwagę nie tylko do samej zawartości, ale też otoczki, w której książka zostanie podana, dlatego szukając wydawcy zwracałam uwagę na… okładki. Okładki książek, które dotychczas zostały wydane przez dane wydawnictwo. Oczywiście, nie było to główne kryterium wyboru, ale przyznam, że ucieszyłam się, kiedy na współpracę zdecydowało się właśnie wydawnictwo Pascal. I tak w tym zestawieniu pojawiają się dwie „pascalowe” okładki. „Willa pod Zwariowaną Gwiazdą” i „Kogut domowy”.

Okładka Willi domowej pod Zwariowaną Gwiazdą Marii Paszyńskiej doskonale oddaje klimat tamtych czasów. A Kogut domowy Nataszy Sochy? Cóż, ta okładka jest tak inna, tak wyróżniająca się wśród wielu sobie podobnych, że warto mieć tę książkę na półce chociażby ze względu na genialną szatę graficzną.

To była miłość od pierwszego wejrzenia. W okładce książki Pójdę do jedynej Katarzyny Bulicz-Kasprzak (Wydawnictwo Prószyński i s-ka) każdy szczegół ma znaczenie, jest niezwykle sugestywna i mocno koresponduje z treścią, co wcale nie jest takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Dowodzi, że okładka książki może być sztuką samą w sobie.

Był sobie chłopczyk, Ewa Winnicka (Wydawnictwo Czarne) – jaką okładkę wybrać do tak trudnej, ale ważnej i potrzebnej książki? Zaszokować okrucieństwem czy może zostawić wyobraźni czytelnika pole do popisu? Wydawnictwo Czarne zdecydowało się na tę drugą opcję. I wygrało.

Cuda i cudeńka, Agnieszka Olejnik (Wydawnictwo Filia) – według mnie najpiękniejsza z ubiegłorocznych książek w świątecznym klimacie. Minimalistyczna i idealna w swojej prostocie.

Nowe niebo, Hanna Cygler (Dom Wydawniczy Rebis) – książki jeszcze nie czytałam, mam ją dopiero w planach, nie mogę więc powiedzieć, czy koresponduje z treścią, ale na pewno robi wrażenie. Duże wrażenie. Pokazuje, jak malutcy jesteśmy wobec świata.

Wiara, Anna Kańtoch (Wydawnictwo Czarne) – okładka swoją drogą genialnej książki Anny Kańtoch z serii wydawniczej Ze strachem naprawdę wzbudza strach. Działa na wyobraźnię.

Czarna, Wojciech Kuczok (Wydawnictwo Od deski do deski) – bo czasem mniej znaczy więcej.

Dziękuję za zaproszenie do cyklu 🙂

***

Magda, dziękuję! Nieświadomie wywołałaś do odpowiedzi Panią Hannę Cygler, która zaszczyci nas swoim zestawem okładek już za tydzień! Mam nosa do zaproszonych 😉

Zgadzam się, że wydawnictwo Pascal robi dobre okładki. “Koguta domowego” kocham odkąd zobaczyłam oprawę!

A Wy? Którą okładkę obstawiacie?

Może Ci się również spodobać: