Cóż piękniejszego może przydarzyć nam się w życiu od prawdziwej, szczerej przyjaźni? Wszystkim tym, którzy wykrzykną w tym momencie „Miłość!” chciałabym od razu powiedzieć, że miłość to też przyjaźń. Nie da się żyć samotnie, a nawet jeśli, to takie życie bywa smutne, szare i całkowicie bez sensu. Bez przyjaciela jest jak bez powietrza, którego haust od czasu do czasu jest niezbędny do przeżycia. Dlatego zawsze tłumaczę swoim dzieciom, na czym polega bycie przyjacielem i jak bardzo warto jest dawać z siebie jak najwięcej temu, kogo uznamy za bliską osobę. O ile Helenka jeszcze w tej kwestii raczkuje, o tyle Paweł nawiązuje już pierwsze przyjaźnie i z ogromną radością przyglądam się, jak bardzo je szanuje. Obojgu lubię podsuwać książki, które pokazują, jak bardzo istotne jest w życiu bycie przyjacielem. Gdy w moje ręce trafiła najnowsza książka Emilii Dziubak Niezwykłe przyjaźnie. W świecie roślin i zwierząt, wiedziałam, że spędzony przy niej czas będzie prawdziwą frajdą – nie tylko dla dzieci, ale również dla nas, dorosłych.
O tym, że każda kolejna książka Emilii Dziubak jest genialna, nie trzeba chyba już nikomu mówić. Każdy, kto kiedykolwiek szukał interesującej książki dla swojego dziecka, na pewno natknął się na kultowy Rok w lesie (a jeśli nie, to czas nadrobić). Oczywiście to nie jest jedyna perełka w wydaniu ilustratorki, aczkolwiek z pewnością najpopularniejsza. Najnowsza książka, o przyjaźni wśród zwierząt i roślin, to kolejna rewelacyjna propozycja, w której każde dziecko znajdzie coś dla siebie.
Próba odnalezienia prawdziwego przyjaciela przez kota Homera staje się pretekstem do poznania zachowania leśnych zwierząt i roślin. Oczami bohatera obserwujemy relacje między wilkami a krukami, sikorkami bogatkami a drozdami, krokodylem nilowym a brodźcem piskliwym. Możemy również poznać zależności między trzmielem a kwiatem koniczyny lub nektarnikiem złocistym a lwim uchem. A co – poza wiedzą – wynosi z tego wszystkiego dziecko? Ano sporo. Dla Helenki prawdziwą frajdą były już same obrazki. Odgadywanie nazw zwierząt, wydawanie dźwięków, rozmowy o zapylaniu kwiatów i wzajemnej pomocy. Paweł, który żył w przekonaniu, że zna niemal wszystkie zwierzęta na świecie, zamilkł zdziwiony na dźwięk nazw niektórych stworzeń. Chętnie wchłaniał ciekawostki zawarte w książce, jednocześnie prowadząc dyskusje na temat współdziałania.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że format książki i sposób jej wydania (kartonowe kartki) bardziej przysłuży się młodszym dzieciom, a jednak Niezwykłe przyjaźnie. W świecie roślin i zwierząt spokojnie sprawdzą się również jako lektura dla starszaków, którzy poza obrazkami (świetnymi!) lubią poszerzać swoje horyzonty, fascynują się zwierzętami i roślinami i są zainteresowane otaczającym światem. Dla mnie to osobisty „must have” każdej dziecięcej biblioteczki. W przypadku Emilii Dziubak każda książka jest wyjątkowa.